z historii


Katastrofa lotnicza we Włoszech: niewidzialna ręka zaciera ślady.

Logo dostawcy  WP.PL | dodane 2012-12-30 (21:07)
zobacz galerię fot. AFP / Mahmud Turkia Kadafi był zawsze mile widziany we Włoszech

Podczas dochodzenia wielokrotnie wysyłaliśmy do Warszawy zapytanie o to, czy była przewidywana wizyta libijskiego przywódcy. Nigdy nie dostaliśmy odpowiedzi, ani za rządów komunistycznych, ani później.
Rosario Priore
AAA drukuj

To była największa tragedia lotnicza w historii Włoch. 81 ofiar i 10 podejrzanych, którzy mieli zeznawać w procesie. Mimo to po trzydziestu dwóch latach nadal nie ma winnych katastrofy nad Usticą, a sprawa nie została wyjaśniona. Dlatego właśnie Włosi rozumieją doskonale tragedię rodzin tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. I oczywiście współczują Polakom.

Kiedy jednak włoski sędzia Rosario Priore prosił Warszawę o potwierdzenie pewnych faktów, które mogą potwierdzić lub zaprzeczyć teorii na temat przyczyn katastrofy, to nigdy nie dostał odpowiedzi, ani za rządów komunistycznych, ani później.

Muzeum z wrakiem samolotu?

Czy ktoś robi pomniki, a raczej muzea, gdzie można zwiedzać wraki samochodów, w których zginęli ludzie? - pytała Izabela Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej, zabierając głos w dyskusji o powrocie do Polski wraku prezydenckiego Tu-154 do kraju. Samochodów może nie, ale samolotów - tak. W Bolonii jest Muzeum Pamięci poświęcone ofiarom katastrofy nad Usticą, gdzie znajduje się wrak samolotu DC9. Francuski rzeźbiarz Christian Boltanski wykonał instalację złożoną z 81 pulsujących lampek zawieszonych na wraku i 81 czarnych "mówiących" lusterek. W drewnianych skrzyniach, pokrytych czarnym plastikiem zostały zamknięte przedmioty osobiste ofiar wyłowione z morza.

Tragedia miała miejsce pomiędzy włoskimi wyspami Ustica i Ponza, leżącymi na obszarze Morza Tyrreńskiego. W piątek, 27 czerwca 1980 roku, o godzinie 20:59, włoski samolot cywilny Douglas DC-9, należący do linii lotniczych Itavia, "rozerwał się" nagle w powietrzu i spadł do morza. Zginęło 81 osób (77 pasażerów i 4 członków załogi). Na pokładzie było trzynaścioro dzieci, a najmłodsza ofiara miała zaledwie 4 miesiące. Odnaleziono i wyłowiono z morza jedynie 38 ciał. Choć od tamtego feralnego piątku minęły trzydzieści dwa lata, do tej pory nie wyjaśniono przyczyn katastrofy.

Jak twierdzi były sędzia śledczy Rosario Priore, który prowadził dochodzenie w tej sprawie, jak i również trzecie dochodzenie w sprawie zamachu na Jana Pawła II - przyczyną katastrofy lotu Aerolinee Itavia 870 mogła być nieudana próba zamachu na Muammara Kadafiego, który mógł wtedy lecieć wtedy do Warszawy, by podpisać słynną umowę "zboże za ropę".

- Podczas dochodzenia wielokrotnie wysyłaliśmy do Warszawy zapytanie o to, czy była przewidywana wizyta libijskiego przywódcy. Nigdy nie dostaliśmy odpowiedzi, ani za rządów komunistycznych, ani później. A przecież ta odpowiedź byłaby bardzo przydatna w dochodzeniu, gdyż potwierdziłaby - lub nie - nasze hipotezy - powtarza z żalem emerytowany sędzia.

Samolot DC-9 Itavia z 81 osobami na pokładzie wystartował z Bolonii z opóźnieniem i leciał do Palermo. Rejestrator lotu zanotował całkowicie normalne parametry - prędkość około 323 węzłów, wysokość 7630 metrów. Kapitan Domenico Gatti - wraz z drugim pilotem Enzo Fontana, byli w dobrym nastroju i opowiadali sobie dowcipy. Nagranie zarejestrowane przez tzw. czarną skrzynkę urywa się nagle, w połowie zdania, bez żadnego alarmu, czy jakiegokolwiek sygnału wskazującego na niebezpieczeństwo. Pasażerowie być może nawet nie zorientowali się, że giną. Jak wykazała autopsja, wykonana na odnalezionych ciałach - najpierw utracili przytomność z powodu dekompresji. Śmierć nastąpiła na skutek poważnych uszkodzeń organów zewnętrznych i wewnętrznych.

Cztery hipotezy

Zostały postawione cztery hipotezy, co do przyczyn katastrofy:
1. Pęknięcie samolotu z powodu uszkodzeń strukturalnych.
2. Wybuch bomby ukrytej w toalecie.
3. Zestrzelenie przez rakietę "powietrze-powietrze".
4. Kolizja lub prawie kolizja (near collision) z niezidentyfikowanym obiektem latającym.

Pierwsza hipoteza została od razu wykluczona. Różne komisje wyraziły odmienne opinie, opowiadając się raz za wybuchem bomby, raz za zestrzeleniem samolotu przez rakietę. Hipoteza "prawie kolizji" została oceniona jako nieprawdopodobna, aczkolwiek nie została ostatecznie wykluczona. Po ponad trzydziestu latach, wiele osób skłania się jednak ku teorii, że być może właśnie to było bezpośrednią przyczyną tragedii. Tak myśli też sędzia Priore.

Do dziś społeczeństwo włoskie jest podzielne, co do ostatecznej wersji wypadków - niektórzy uważają, że przyczyną katastrofy była bomba podłożona przez prawicowych terrorystów z neofaszystowskich Zbrojnych Komórek Rewolucyjnych (NAR), inni, że samolot został zestrzelony przez myśliwiec jednego z krajów NATO.

Czytaj dalej:

 http://wiadomosci.wp.pl/title,Katastrofa-lotnicza-we-Wloszech-niewidzialna-reka-zaciera-slady,wid,15211871,wiadomosc.html










Nessun commento:

Posta un commento