giovedì 7 febbraio 2013

Zabijanie sprawiało mu ogromną przyjemność. Historia dusiciela z Genui

Zabijanie sprawiało mu ogromną przyjemność. Historia dusiciela z Genui
(fot. ilcannocchiale.it)

Został skazany na 131 lat więzienia za zabójstwo dziesięciu kobiet. Pięciu morderstw dokonał podczas zwolnienia warunkowego, gdy pracował w stolarni. Miał skłonności nekrofilskie. Udało mu się też uciec ze szpitala więziennego. O kim mowa?

Jak zwykle trudne dzieciństwo



Maurizio Minghella urodził się 16 lipca 1958 w Genui. Kiedy skończył 6 lat, matka rozstała się z ojcem i wychowywała samotnie pięcioro dzieci. Po niedługim czasie kobieta związała się z innym mężczyzną. Ojczym pił na umór i bił całą rodzinę. Minghella wyznał wiele lat później: "wielokrotnie miałem ochotę go udusić, zaciskając mu sznur na szyi od tyłu".


Chłopak nigdy nie był prymusem. Nie skończył nawet drugiej klasy szkoły podstawowej. Do pierwszej uczęszczał mając jeszcze 12 lat, potem zrezygnował z nauki i pracował dorywczo jako pomocnik na budowie. Dorabiał sobie kradnąc motorynki i radia z samochodów. Już w szkole miał dziwną pasję - lubił dusić kolegów.

Prawdziwym szokiem była dla niego śmierć brata, który zabił się na motorze. Od tego momentu Minghella zaczął przejawiać skłonności nekrofilskie.

Czytaj dalej:

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Zabijanie-sprawialo-mu-ogromna-przyjemnosc-Historia-dusiciela-z-Genui,wid,13950348,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=510063



Nessun commento:

Posta un commento