serial killer

 

------------------------------------------------

Zabijali gejów, narkomanów i... księży! "Za brak moralności"

Zabijali gejów, narkomanów i... księży! "Za brak moralności"
(fot. AP)


28 zabitych w ciągu ośmiu lat! Na każdym miejscu zbrodni widniał napis "Ludwig". Przez lata sądzono, że pod tym imieniem kryje się nie jeden człowiek, lecz dziwna kryminalna organizacja neonazistowska. Czy tak było naprawdę? 

Ofiarami były głównie osoby z marginesu: homoseksualiści, narkomani, bezdomni i prostytutki. Ginęli jednak także zwykli obywatele - mężczyźni uczęszczający do kin porno lub młodzież spędzająca sobotnie noce w dyskotece, a także księża, którzy mieli grzechy na sumieniu. Motorem śmiercionośnej furii "Ludwiga" było karanie za brak "moralności".


Do brutalnych zabójstw dochodziło przede wszystkim w regionie Wenecji, a następnie na obszarze Lombardii. W późniejszym napisy "Ludwig" znajdowano także pod zbrodniami popełnionymi za granicą Włoch - w Holandii i w Niemczech - z tego właśnie powodu policja była przekonana, że przestępca nie może być jeden. Narzędzia zbrodni, jakich używano świadczyły o niezwykłej brutalności: nóż, młotek, siekiera, dłuto, skalpel, ogień. Po każdym przestępstwie ktoś wysyłał do mediów komunikaty i dowody świadczące o tym, że "Ludwik" był na miejscu zbrodni.

Kim jest Ludwig?

W nocy z 3 na 4 marca 1984 r., zostało aresztowanych dwóch młodych ludzi, którzy próbowali podpalić dyskotekę w okolicach Mantui. Od tego momentu "Ludwig" przestał zabijać. Dwóch zatrzymanych chłopaków miało czyste kartoteki i należało do najwyższych sfer weneckiego drobnomieszczaństwa - to Wolfgang Abel (ur. 25 marca 1959 w Düsseldorfie) i Marco Furlan (ur. 16 stycznia 1960 r. w Padwie).

Pierwszy ukończył studia matematyczne i był synem bogatego niemieckiego prezesa firmy ubezpieczeniowej, który mieszkał we Włoszech. Drugi robił właśnie magisterkę z fizyki, a jego ojciec był znanym i cenionym ordynatorem szpitala dla osób poparzonych. Być może właśnie z tego powodu młody Furlan miał skłonności piromańskie.

Śledczy nie mieli wątpliwości: "Ludwig" to Abel i Furlan. Włoską opinią publiczną wstrząsnął fakt, że przestępcy, którzy dokonali tylu potwornych zbrodni byli tak młodzi i pochodzili z tak dobrych domów. Nie było jednak tajemnicą, że oskarżeni mieli skrajnie prawicowe poglądy i hołdowali idei "oczyszczenia świata" ze "śmieci" (bezdomnych, homoseksualistów, narkomanów, prostytutek) i grzeszników. Abel i Furlan nie przyznali się do winy na procesie i w więzieniu próbowali popełnić samobójstwo.

Czytaj dalej:

 http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Zabijali-gejow-narkomanow-i-ksiezy-Za-brak-moralnosci,wid,14194728,wiadomosc.html?ticaid=6dced

------------------------------------------------

Zabijanie sprawiało mu ogromną przyjemność. Historia dusiciela z Genui

Zabijanie sprawiało mu ogromną przyjemność. Historia dusiciela z Genui
(fot. ilcannocchiale.it)

Został skazany na 131 lat więzienia za zabójstwo dziesięciu kobiet. Pięciu morderstw dokonał podczas zwolnienia warunkowego, gdy pracował w stolarni. Miał skłonności nekrofilskie. Udało mu się też uciec ze szpitala więziennego. O kim mowa?

Jak zwykle trudne dzieciństwo



Maurizio Minghella urodził się 16 lipca 1958 w Genui. Kiedy skończył 6 lat, matka rozstała się z ojcem i wychowywała samotnie pięcioro dzieci. Po niedługim czasie kobieta związała się z innym mężczyzną. Ojczym pił na umór i bił całą rodzinę. Minghella wyznał wiele lat później: "wielokrotnie miałem ochotę go udusić, zaciskając mu sznur na szyi od tyłu".


Chłopak nigdy nie był prymusem. Nie skończył nawet drugiej klasy szkoły podstawowej. Do pierwszej uczęszczał mając jeszcze 12 lat, potem zrezygnował z nauki i pracował dorywczo jako pomocnik na budowie. Dorabiał sobie kradnąc motorynki i radia z samochodów. Już w szkole miał dziwną pasję - lubił dusić kolegów.

Prawdziwym szokiem była dla niego śmierć brata, który zabił się na motorze. Od tego momentu Minghella zaczął przejawiać skłonności nekrofilskie.

Czytaj dalej:

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Zabijanie-sprawialo-mu-ogromna-przyjemnosc-Historia-dusiciela-z-Genui,wid,13950348,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=510063 

------------------------------------------------

Umówiła się z ministrantem - jej ciało znaleziono po 17 latach!

Umówiła się z ministrantem - jej ciało znaleziono po 17 latach!
(fot. sky.it)
Danilo Restivo, w rogu: Elisa Claps

12 grudnia 1993 roku przed południem Elisa Claps spacerowała wraz ze swoją przyjaciółką Elianą w centrum Potenzy we Włoszech. O 11. 30 rozstała się z nią. Powiedziała, że umówiła się z ministrantem Danilo Restivo. Potem ślad po niej zaginął. Jej ciało znaleziono dopiero po 17 latach, ukryte na poddaszu kościoła Św. Trójcy w jej rodzinnym mieście.

Danilo Restivo był trochę starszy od Elisy, która miała 16 lat. Służył do mszy jako ministrant w kościele Św. Trójcy w Potenzy i był w dobrych stosunkach z miejscowym proboszczem Mimi Sabia. Kiedy zaraz po zniknięciu dziewczyny policja przesłuchiwała go, powiedział: "Spotkaliśmy się w kościele. Było mało osób, bo msza już się skończyła. Rozmawialiśmy przez jakieś 10 minut, bo Elisa miała pojechać później na wieś. Odprowadziłem ją wzrokiem do drzwi, gdy wychodziła...".



Restivo zeznał także, że po mszy włóczył się bez celu po mieście i wszedł na teren budowy, tam potknął się i upadł, rozcinając sobie rękę. Protokół z pogotowia ratunkowego, gdzie udał się w zakrwawionych ubraniach, potwierdził jego zeznania, choć według opinii lekarza rana wyglądała jak po przecięciu ostrym narzędziem.

Ministrant był znany ze swoich dziwnych zachowań w stosunku do przeciwnej płci. Kiedy jakaś koleżanka mu się podobała wykonywał do niej głuche telefony z podkładem muzycznym. Dużo dziwniejsze było jednak to, że zawsze nosił przy sobie nożyczki. Ukradkiem odcinał nimi dziewczynom kosmyki ich włosów.

Czytaj dalej:

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Umowila-sie-z-ministrantem-jej-cialo-znaleziono-po-17-latach,wid,13828474,wiadomosc.html

 ------------------------------------------------

Urządzał orgie sado-maso i mordował prostytutki. Historia potwora z Terazzo

Urządzał orgie sado-maso i mordował prostytutki. Historia potwora z Terazzo
(fot. corrieredelveneto.corriere.it)
 



Podczas przeszukania w domu Stevanina oraz w budynku gospodarczym wskazanym przez prostytutkę, policja znalazła niesamowitą ilość materiałów pornograficznych oraz 7000 tysięcy zdjęć zrobionych przez maniaka sadomasochistę różnym kobietom. Poza tym znaleziono także atlasy anatomiczne, pokaźną kolekcję włosów łonowych przechowywanych w pudełeczkach oraz rejestr wszystkich partnerek seksualnych, z informacjami na ich temat.

Do momentu odkrycia przedmiotów osobistych należących do Biljany Pavlovic i Claudi Pulejo - dwóch prostytutek, które zaginęły kilka miesięcy wcześniej - policja traktowała Stevanina tylko jako zboczeńca o szczególnych upodobaniach. Fakt, że kobiety były też w jego rejestrze, wywołał podejrzenia. Mężczyzna tłumaczył się jednak, że miał z tymi prostytutkami przelotne relacje i przedmioty były pozostawione mu "ku pamięci".


Czytaj dalej:

http://nasygnale.pl/kat,1025343,page,2,title,Urzadzal-orgie-sado-maso-i-mordowal-prostytutki-Historia-potwora-z-Terazzo,wid,13864506,wiadomosc.html

------------------------------------------------

Ćwiartowała zwłoki i robiła z nich mydło. Historia Wiedźmy z Coreggio

Ćwiartowała zwłoki i robiła z nich mydło. Historia Wiedźmy z Coreggio
(fot. it.paperblog.com)


Leonarda Cianciulli nazywana "Wiedźmą z Coreggio" lub "Mydlarką", w latach 40. ćwiartowała swoje ofiary w kwadrans, a w ciągu kilku następnych godzin przetapiała je na mydło. Kiedy ją wreszcie aresztowano, a ona przyznała się do swoich zbrodni, policja nie chciała jej uwierzyć. Mundurowi byli przekonani, że to mitomanka.
Prokurator nie dając wiary w to, że kobieta jest zdolna poćwiartować zwłoki w kwadrans, zażądał rekonstrukcji wydarzeń. Cianciullę postawiono w prosektorium przed zwłokami kloszarda i oddano jej narzędzia, zarekwirowane w jej domu: nóż kuchenny, tasak, nożyce ogrodnicze, nożyczki krawieckie i piłkę do drewna. Kobieta z wprawą gosposi domowej, która przyrządza indyka na święta, poćwiartowała ciało tasakiem, odcięła ścięgna nożycami, a kości pocięła piłą. Potem wszystko wrzuciła do garów i po kilku godzinach zakończyła pokaz swojej rutyny, demonstrując prokuratorowi nieregularne kawałki mydła z ludzkiego tłuszczu.

Czytaj dalej:
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Cwiartowala-zwloki-i-robila-z-nich-mydlo-Historia-Wiedzmy-z-Coreggio,wid,13790380,wiadomosc.html



------------------------------------------------

Zabijał prostytutki, bo matka upokarzała go w dzieciństwie

Zabijał prostytutki, bo matka upokarzała go w dzieciństwie
(fot. corrieredelveneto.corriere.it)

  

Został skazany na 13-krotne dożywocie i 16 lat za usiłowanie zabójstwa. Dokonał 17 morderstw w okresie kilku miesięcy pomiędzy 1997 a 1998 rokiem. Wybierał swoje ofiary przypadkowo. Działał tylko we Włoszech. Zasłynął jako seryjny morderca prostytutek. Siał postrach w Ligurii i Piemoncie zabijając kobiety w toaletach pociągu. Kilka dni temu media poinformowały, że ma powstać książka biograficzna "potwora z Ligurri". Szykuje się bestseller? 

http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Zabijal-prostytutki-bo-matka-upokarzala-go-w-dziecinstwie,wid,13905298,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=6eb7e 




Nessun commento:

Posta un commento